Dzisiaj chwalę się kominem, o którym wspominałam w poprzednich postach. Wzór jest prosty, efektowny, a cieniowana włóczka tylko wyciąga z niego to, co najlepsze. Inspiracją był dla mnie ten komin - klik. Zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia i wiedziałam, ze muszę go zrobić :D
Tak się prezentuje na właścicielce:
Zdjęcia zostały zrobione na Świętym Krzyżu (woj. świętokrzyskie).
I jeszcze zdjęcia w stanie rozwieszonym:
Dane techniczne: projekt: Kolorowy zawrót głowy wzór: Entrelac włóczka: DROPS Big Delight, 08 wild berries
zużycie: 1 motek i ciut (110g) druty: 6 mm
Dorzucam jeszcze zdjęcie zielonego komina, który pokazywałam poprzednim razem:
Ponieważ dzisiaj środa (coś za szybko mijają te tygodnie) to akcja u Maknety, czyli Wspólne dzierganie i czytanie.
Czytelniczo u mnie niewiele było w tym tygodniu, ale dzisiaj zaczynam Wnuczkę do orzechów Małgorzaty Musierowicz. Długo nie mogłam jej upolować w bibliotece, ale w końcu się udało :)
A na drutach chusta - moja pierwsza. I już nie mogę się doczekać końca :)
A ja się zakochałam w scenerii ze zdjęć :) Fajne te Twoje kominy, oba :D A jak skończysz chustę to koniecznie podziel się wrażeniami, bo ja się za to zabieram jak pies do jeża!
W takim razie zapraszam, szczególnie w wakacje - można sobie urządzić porządny spacer, kilkunastokilometrowy - ze Świętej Katarzyny, przez Łysicę na Święty Krzyż. Podzielę się wrażeniami, o ile chusta mnie nie pokona, dwa razy prułam część ażurową, bo pomyliłam się we wzorze... Ale już powinno być łatwiej mimo że coraz więcej oczek :)
piękne kolory kominów.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) dodają energii :P
UsuńIntensywny kolorek przypomina niebo. Świetne kominy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
D.
W rzeczywistości ma bliżej do szafirowego, ale to też niebo :P
UsuńTwoje prace mają takie konkretne kolory!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Trzeba sobie jakoś rozweselić szaro-burą pogodę :)
UsuńA ja się zakochałam w scenerii ze zdjęć :)
OdpowiedzUsuńFajne te Twoje kominy, oba :D A jak skończysz chustę to koniecznie podziel się wrażeniami, bo ja się za to zabieram jak pies do jeża!
W takim razie zapraszam, szczególnie w wakacje - można sobie urządzić porządny spacer, kilkunastokilometrowy - ze Świętej Katarzyny, przez Łysicę na Święty Krzyż.
UsuńPodzielę się wrażeniami, o ile chusta mnie nie pokona, dwa razy prułam część ażurową, bo pomyliłam się we wzorze... Ale już powinno być łatwiej mimo że coraz więcej oczek :)
fajne te kominy - takie soczyste :) i piekne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Ze zdjęciami mam własnie największy problem, więc cieszę się, że się podobają :)
UsuńKomin prześliczny :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuńKolory rewelacyjne
OdpowiedzUsuńEntrelac wyszedł świetnie, a na św. Krzyżu byłam bardzo dawno.
OdpowiedzUsuńKominy świetne, ale ja najbardziej zazdroszczę tła:) Koloru nieba, słońca i atmosfery Św. Krzyża:)
OdpowiedzUsuń