Brakuje mi czasu albo słońca, żeby zrobić zdjęcia. Ale obiecuję, już niedługo coś pokażę :)
Ostatnio usłyszałam o 109-latku z Australii, który robi na drutach sweterki dla pingwinów, które stały się ofiarami katastrofy ekologicznej. Na skutek wycieku oleju, pióra ptaków straciły ochronną barierę. Dzięki sweterkom, pingwiny nie marzną.
Jak widać dziergać można w każdym wieku i to na dodatek w słusznym celu. Gdyby ktoś był zainteresowany to odsyłam po więcej informacji - klik.
***
Piosenka, która za mną chodzi ostatnio:
Miłego popołudnia,
Sylwia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz